OFF-ROAD OMAN

Hi!! That’s me again!!!! Now I will tell you about beautiful Oman. Jump in 🙂

Cześć! To znowu ja!!! Tym razem opowiem Wam o pięknym Omanie. Wskakujcie 🙂

When we were in Oman, first we went to Muscat –  the capital of Oman. Muscat is a modern city. In Oman most men wear dishdashas. Dishdasha is a traditional clothing, which looks like a long dress. Dishdasha is very breathable. That’s good because it’s really hot in Oman. I bought a dishdasha, too. I liked it very much 🙂 !!! Women there wear very long black dresses (it’s called hijab). Sometimes they have covered faces, sometimes not. When a man and a girl are going throught the street a man must get out of her way. In Oman there are very big mosques. We went to a palace of a sultan (a sultan is a king of Oman). His palace is very big and beautiful. In the restaurants there are seats for men, women and families. In the family room all family can seat together: sons, daughters, mums and dads.

 Kiedy byliśmy w Omanie najpierw pojechalismy do Maskatu – stolicy Omanu. Maskat to nowoczesne miasto. W Omanie większość mężczyzn nosi diszdasze. Diszdasza to tradycyjne ubranie, które wygląda jak długa suknia. Diszdasza jest bardzo przewiewna. To bardzo dobrze, bo w Omanie jest naprawdę gorąco! Ja też kupiłem sobie diszdaszę. Bardzo lubiłem ją nosić 🙂 !!! Kobiety noszą tam długie czarne suknie (to się nazywa hidżab). Czasami mają zakryte twarze, czasami nie. Kiedy mężczyzna i kobieta mijają sie na ulicy, mężczyzna musi usunąć się z drogi. W Omanie są bardzo duże meczety. Odwiedziliśmy też pałac sułtana (sułtan to taki król Omanu).Jego pałac jest wielki i piękny. W restauracjach są miejsca dla mężczyzn, kobiet i rodzin. W pokojach dla rodzin cała rodzina może siedzieć razem: synowie, córki, mamusie i tatusiowie.

Then we went to the desert. When we were driving to the desert, on a motorway there were dromedaly camels. They were walking accros the road. It was really dangerous !!!

Następnie pojechaliśmy na pustynię. Kiedy jechaliśmy, na autostradzie pojawiły się wielbłądy – dromadery. Przechodziły sobie przez jezdnię. To było naprawdę niebezpieczne !!!

On the desert we were driving our jeep through the dunes. I was driving too – I was siting on my friend’s knees, he was pushing treadles but I was driving!!! 🙂 😉 When the dune was big I was a little scared that the car will fall down. It was a real fun!!!

Na pustyni jeździliśmy jeepem po wydmach. Ja też jeździłem – siedziałem na kolanach mojego przyjaciela, on wciskał pedały, ale ja prowadziłem!!! 🙂 😉 Kiedy wydma była duża trochę się bałem, że samochód się przewróci. To był prawdziwy fun!!!

One day I went with my parents to traditional market in Muscat and there were many interesting things but the best was frankincense. Frankincense before the Roman Empire were cost much than gold! This frankincense is made from a resin of a boswellia. Frankincense smells very nice and is used in churches. We saw a traditional bakery. They made a great hot bread in a strange oven.

Pewnie dnia poszliśmy z rodzicami na tradycyjny rynek w Maskacie. Było tam wiele interesujących rzeczy, ale najlepsze było kadzidło. Kadzidło w czasach przed Imperium Rzymskim kosztowało więcej niż złoto! Kadzidło jest robione z żywicy drzewa o nazwie boswellia (kadzidłowiec). Kadzidło bardzo ładnie pachnie i jest używane w kościołach. Widzieliśmy też tradycyjną piekarnię, gdzie robili super gorący chleb w strasznie dziwnym piecu. 

Comments

  1. Odpowiedz

    Kuba

    7 sierpnia 2015

    Pewnie dziwnie to zabrzmi ale najbardziej mnie urzeka znak z wielbłądem, to takie abstrakcyjne u nas 🙂

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      8 sierpnia 2015

      No a wiesz jak my się zdziwiliśmy jak jedziemy samochodem a tam znak „UWAGA WIELBŁĄDY” !!!

      • Odpowiedz

        life in 20 kg

        12 sierpnia 2015

        Takie znaki pamiętam z Sahary Zachodniej. Środek pustkowia, pustynia, wydmy i ani jednego krzaka, a na poboczu drogi znak „Uwaga wielbłądy”.
        Omen swoją drogą był zawsze na liście krajów do odwiedzenia mojego narzeczonego. A te zdjęcia jeszcze bardziej mnie zachęcają do wyjazdu tam.

  2. Odpowiedz

    Bartosz Wudniak

    8 sierpnia 2015

    We Wrocławiu 36 stopni, ma być ponad 40 niebawem, więc sam chętnie bym taką diszdaszę założył, może by się lepiej sprawdzała na te upały 😉 A te chleby z pieca kosztowałem w paru krajach już, jedne ze smaczniejszych jakie kiedykolwiek jadłem 🙂

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      8 sierpnia 2015

      Tak te chleby były pyszne 🙂 . A diszdasza tam się bardzo przydała (było ok. 40 stopni), bo jest przewiewna !!! Więc myślę, że w te upały u nas tak samo by się przydała. Ja mam 😉

  3. Odpowiedz

    sekulada.com

    8 sierpnia 2015

    Rzeczywiście piękny! Chętnie zobaczyłbym tę tradycyjną piekarnię na żywo 🙂

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      8 sierpnia 2015

      To było niesamowite jak Pan machał tym chlebem na prawo i lewo a potem BUM !!! i chleb już jest w piecu.

  4. Odpowiedz

    Julia

    8 sierpnia 2015

    W wiesz, że w Australii żyje najwięcej dzikich wielbłądów na świecie Szymek?

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      8 sierpnia 2015

      Nie wiedziałem o tym, że w Australii w ogóle żyją wielbłądy !!! A tam są baktriany czy dromadery ?

      • Odpowiedz

        Blondynka z Krainy Teczy

        11 sierpnia 2015

        Simon, zapraszam do RPA, tutaj zobaczysz „hippo crossing” 😉 i to wcale nie zart! Uwielbiam off-roading, taki po wydmach i piachu jest super! My kiedys utknelismy na plazy w w Namibii, podczas odplywu, nie musze chyba wspominac, ze liczylam minuty do przyplywu, na szczescie zostalismy wyciagnieci na czas 🙂 adrenalina byla niezla 🙂

        • Odpowiedz

          Simon planetkiwiblog

          11 sierpnia 2015

          A co to jest hippo crossing ? Brzmi super, ale możesz napisać coś więcej, bo bardzo chciałbym wiedzieć ?! Czy to jest coś takiego, że jeździsz wokół hipopotamów? Bo tak z nazwy bym się domyślał 🙂

          • Blondynka z Krainy Teczy

            11 sierpnia 2015

            W St. Lucia (polnocny wschod RPA) jest duzo hipopotamow i mozna zobaczyc taki oto znak 😉
            http://www.sapeople.com/wp-content/uploads/2015/03/hippo-crossing-590×443.png

          • Simon planetkiwiblog

            11 sierpnia 2015

            Woow, ale super !!! Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje 😉 A Ty mieszkasz w RPA ?

          • Blondynka z Krainy Teczy

            11 sierpnia 2015

            Tak 🙂 RPA to super kraj na wakacje, ja tu mieszkam juz ponad osiem lat, wiec widze tez i wady, ale jest naprawde przepieknie! Wiekszosc problemow (przestepczosc, korupcja) dotyczy ludzi mieszkajacych tu na stale – dla turystow RPA to raj.

          • Simon planetkiwiblog

            17 sierpnia 2015

            Aż 8 lat!!!??? Wow! 🙂 😉 jak będziemy planować wyjazd do RPA to do Ciebie napiszę 🙂

          • Blondynka z Krainy Teczy

            17 sierpnia 2015

            Jasne 🙂 polecam sie na przyszlosc!

  5. Odpowiedz

    Julia Raczko

    8 sierpnia 2015

    A wiesz, że w Australii żyje najwięcej dzikich wielbłądów na świecie?

  6. Odpowiedz

    Za miedzą i dalej

    11 sierpnia 2015

    Z tymi wielbłądami to trochę déja vu z Rumunii. Tyle że tam w wersji „krowiej” 😉

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      W wersji “krowiej” i „byczej” mieliśmy to samo w Azji . 🙂 😉

  7. Odpowiedz

    Anna @AnnaEverywhere (@1988annalisa)

    12 sierpnia 2015

    Aaaa musze wrocic z powrotem na hippo crossing, bo zupelnie przegapilam mieszkajac tam 🙁

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      A ja w ogóle nie wiedziałem, że „cóś” takiego istnieje. 🙂

  8. Odpowiedz

    Pola (JettingAround) (@jettingaround)

    12 sierpnia 2015

    Great-looking architecture, and don’t get me started on the sand and camels… That’s some road trip!

  9. Odpowiedz

    Qmoh w podróży

    12 sierpnia 2015

    Po raz pierwszy u Ciebie komentuję, Szymonie.
    I napiszę Ci tylko jedno – na razie 😉
    Masz wspaniałych rodziców 🙂

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      Bardzo Ci dziękuję, że napisałeś mi komentarz – czekam na więcej 😉 . I dzięki, że wybrałeś moją wyprawę do zrobienia mapy!!!!!!! A co do moich rodziców to też powiem tylko jedno – They are THE BEST! 🙂

  10. Odpowiedz

    Mona

    13 sierpnia 2015

    A ścigaliście się z wielbłądami? 😉

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      Nie ale myślę, że wygrałyby. 🙂 😉

  11. Odpowiedz

    Marta

    13 sierpnia 2015

    Świetne zdjęcia 😀 Wielbłądy przebiegajace drogę robią mega klimat !

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      No robią trochę klimat. 🙂

  12. Odpowiedz

    jola solo trips

    14 sierpnia 2015

    Super! wyglądasz fajnie w diszdaszy… wczułeś się w klimat :))) bardzo mi się podoba to bliskie spotkanie z wielbłądami. Jak zwykle bardzo fajny trip 😉 pozdrawiam

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      Dzięki, diszdasza jest bardzo fajna i przewiewna. Bardzo lubiłem w niej chodzić. Nawet chciałem iść w niej do szkoły (ale tego nie zrobiłem chociaż żałuję) !!! 🙂

      • Odpowiedz

        jola solo trips

        14 sierpnia 2015

        hahah chciałabym widzieć reakcje nauczyciela 😀

        • Odpowiedz

          Simon planetkiwiblog

          17 sierpnia 2015

          No byłoby ciekawie 🙂

  13. Odpowiedz

    Joanna/places2visit.pl

    14 sierpnia 2015

    Oman, kolejny na liście do zobaczenia. Twoje zdjęcia to potwierdzają. Fajnie że już tyle widziałeś w swoim życiu 🙂 powodzenia.

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      No, musisz koniecznie zobaczyć Oman, bo jest naprawdę naprawdę piękny.

  14. Odpowiedz

    Marcin - NRWTrip

    14 sierpnia 2015

    Piękne fotki na pustyni… też tam chcę się dostać! Wdzianko „tubylców” też bardzo ładnie na Tobie leży 😉 Szerokości podczas kolejnej wyprawy.

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      Wdzianko jest genialne, kup sobie jak tam pojedziesz, to zobaczysz jakie jest wygodne. 🙂

  15. Odpowiedz

    Kasia

    14 sierpnia 2015

    Jakie magiczne zdjęcia. Najlepsze są wielbłądy chodzące „ulicami”:)

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      14 sierpnia 2015

      One szły nawet autostradą. 🙂

  16. Odpowiedz

    Love Traveling (@travelingilove)

    17 sierpnia 2015

    Uwielbiam zapach kadzidła! Ale tego widoku dromaderów zazdroszczę. Jeszcze nie widziałam wielbłądów zasuwających ulicą 🙂

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      17 sierpnia 2015

      One chodziły nie tylko ulicami ale też autostradami 🙂 😉 Najfajniejsze było jak wielbłądy pędziły przy samochodzie!

  17. Odpowiedz

    Marysia

    19 sierpnia 2015

    Ale piękne widoki!!! Zazdroszczę ci. Ja w ogóle nie byłam za granicą

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      19 sierpnia 2015

      Dzięks . Nie przejmuj się, w Polsce też można znaleźć piękne widoki i super miejsca np. Jura Krakowsko – Częstochowska, na którą jeżdżę z tatą na rowery. 🙂 😉

  18. Odpowiedz

    Traveling Rockhopper

    27 września 2015

    Piękne zdjęcia, szczególnie te pustynne! 🙂

Odpowiedz na „Julia RaczkoAnuluj pisanie odpowiedzi

Cookies help us deliver our services. By using our services, you agree to our use of cookies. More Info | OK