Dalol sulphur lakes – world of colours :)

Hi! That’s me again :). Today I want to tell you, like I promised you in my previous post Tigray rock churches – close to God 🙂, about my trip to Dalol. Dalol is a place in the Danakil Depression in Ethiopia. It is famous for the sulphurous lakes.

Cześć! To znowu ja 🙂 Dziś opowiem Wam, tak, jak obiecałem w poprzednim poście o Etiopii Tigray rock churches – close to God 🙂 o wyprawie na Dalol. Dalol to takie miejsce w Depresji Danakilskiej w Etiopii, które słynie z siarkowych jezior.

We were going there straight form the volcano and suddenly…  I saw many many camels walking through the road. It looked so funny, because we were driving next to the camels. It looked like a race, cause they were scared and started to run very fast. I didn’t know that a camel can be so fast!!! We stopped to see the views, so… we lost the race 😉 The views of the mountains were very beautiful!

Jechaliśmy tam bezpośrednio z wulkanu samochodem i nagle… zobaczyliśmy całe stado wielbłądów idących drogą. Wyglądało to bardzo śmiesznie, bo jechaliśmy koło wielbłądów 🙂 Jak wielbłądy nas zobaczyły, to się trochę przestraszyły i zaczęły biec bardzo szybko. Nie wiedziałem, że wielbłąd może być tak szybki!!! Przez chwilę mieliśmy wyścig, ale potem zatrzymaliśmy się, żeby podziwiać widoki, czyli… przegraliśmy wyścig z wielbłądami 😉 Za to widoki gór były przepiękne!

When we came there, first I saw many shapes of the rocks – some of them looked like a mushroom, some like a cut tree… They were really beautiful. Did you know that you can sit on them?

Kiedy przyjechaliśmy do Dalol zobaczyłem najpierw różne kształty skał – niektóre wyglądały jak grzyby, inne jak ścięte drzewa… Były naprawdę piękne. Wiedzieliście, że można nawet na nich usiąść?

Then, when we climbed a small hill, we saw a beautiful viev – a colorful, amazing, sulphorus lake. There were so many colours: red, yellow, orange, brown, green. I was speechless. When you don’t move and be quite you can hear how the sulphur below your feet gurgles. It was like many very small volcanoes, geysers, which were exploding making a strange sound. It was really beautiful!!!

Później, wspięliśmy się na małe wzgórze i zobaczyliśmy niezwykły widok – kolorowe, niesamowite siarkowe jezioro. Mieniło się wszystkimi kolorami: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, brązowy. Po prostu odebrało nam mowę 🙂 Kiedy się nie ruszaliśmy i byliśmy cicho, to słyszeliśmy, jak pod naszymi stopami bulgocze siarka! Wydawało mi się, że dookoła jest mnóstwo maleńkich wulkaników, gejzerków, które eksplodowały wydając dziwne odgłosy. To było naprawdę piękne!!!

But after half an hour I came back. The view was great, but the smell was horrible!! I went back to the car with some friends and my Mum and Dad went around the lake to take pictures and make a movie. My Mum wanted to make a movie of this small sulphur geyser. She came very close to it and sudenly she smelled sulfur fumes which came out from from the little volcano. My Mum couldn’t breath!! She was really scared but finally everything was OK.

Po pół godzinie, ja zdecydowałem się wrócić. Widok był przepiękny, ale smród potworny!!! Wróciłem do samochodu z przyjaciółmi, a mama i tata poszli dookoła jeziora zrobić zdjęcia i nakręcić filmik. Mama chciała nakręcić z bardzo bliska mały siarkowy gejzerek. Zbliżyła się do niego twarzą i nagle poczuła opary siarkowe, które wyskoczyły z niego, jak z wulkanu. Mama przez chwilę zupełnie nie mogła oddychać!! Naprawdę się przestraszyła, ale wszystko dobrze się skończyło 🙂

Dalol was absolutely beautiful! But it was very dangerous, too. When you walked you could feel how the ground cracks below you. We saw similar sulphur lakes, but smaller in New Zealand, but there were barriers everywhere and we could look to this lakes from about 5 meters. Here, in Dalol, you could come very close and there were no barriers.

We asked our guide if anyone ever fell into the sulphurous lakes. And he said that a couple of years ago someone did. One girl came too close, the ground broke and she fell up to her knees in the lake. Do you know what is inside the lake? It is sulphuric acid – very very dangerous!! She was taken to the hospital and survived. But her skin was falling from all her legs. He said that she was screaming like someone was killing her! Terrible story!

We also saw some small dead birds – it was so sad 🙁 Little birds in the desert see the sulphurous lake and they think that they can drink water from it. When they come close and drink, they die.

Dalol było naprawdę przepiękne. Ale też niebezpieczne. Kiedy szedłem, to czułem jak grunt ugina się i pęka pod stopami. Widzieliśmy podobne, chociaż dużo mniejsze jeziorka siarkowe w Nowej Zelandii, ale tam wszędzie były barierki i nie można było podejść na mniej niż 5 metrów!!! Tu, w Dalol, można było podejść bardzo blisko i nie było żadnych barierek.

Zapytaliśmy naszego przewodnika, czy kiedyś się zdarzyło, żeby ktoś wpadł do tego jeziorka. Okazało się, że kilka lat temu rzeczywiście tak się stało. Jakaś dziewczyna podeszła zbyt blisko, grunt się załamał i wpadła aż po kolana do jeziora. Wiecie, co jest w środku jeziora? To kwas siarkowy – bardzo bardzo żrący i niebezpieczny!! Zabrali ją do szpitala i przeżyła, ale skóra schodziła  jej z nóg całymi płatami. Przewodnik mówił, że krzyczała tak strasznie, jakby ją ktoś mordował! Okropna historia!

Nad jeziorem widzieliśmy też małe martwe ptaszki i to było baaaardzo smutne 🙁 Małe ptaszki na pustyni widzą to jezioro i myślą, że tam jest woda, która nadaje się do picia. Przylatują, piją i wtedy umierają.

After the sulphorus lake, we went to see the cave. The entrance to the cave was very small and only small people could get inside. We had to crawl for a few meters and then you come out and it is normal. The cave is not so big – you walk for about 5 minutes and come to big salt storage. I took some pieces of salt and ate it on the way back 🙂 🙂 🙂 🙂 :). I like salt 🙂 There were also funny rocks around – one of them looked like a camel. Do you see it?

Z jeziorka siarkowego pojechaliśmy obejrzeć jaskinię. Wejście było bardzo nisko i tylko niewielkie osoby mogły dostać się do środka. Musieliśmy się czołgać przez kilka metrów i dopiero dalej można się było wyprostować. Jaskinia nie była zbyt wielka, ale za to był w niej ogromny magazyn soli. Wziąłem ze sobą kilka małych kawałków i zjadłem je w drodze powrotnej 🙂 🙂 🙂 🙂 Bardzo lubię sól 🙂 Dookoła jaskini były też śmieszne skały o dziwnych kształtach – jedna z nich wyglądała jak wielbłąd. Widzicie?

 

Then we came to the medicine lake. People believe that it is a medicine, because it has potassium. It looked very funny cause it was completely brown!!!!! Unfortunately, terribly stunk 😉

Po drodze podjechaliśmy jeszcze do jeziorka leczniczego. Ludzie wierzą, że ono jest lecznicze, bo zawiera potas. Wyglądało bardzo zabawnie, bo było całkowicie brązowe!!! Niestety również potwornie śmierdziało 😉

It was the end of our trip to Dalol. Thank you for reading my posts. I hope you like it 🙂 More adventures from Ethiopia you can see in my previous posts Gate to Hell – Erta Ale volcano or Bull Jumping in Omo Valley. Next posts are coming soon! In the next post you will see how I slept in a military base and you will find out where there are huge deposits of salt 🙂

I to był koniec naszej wyprawy na Dalol 🙂 Dziękuję, że czytacie moje posty. Mam nadzieję, że Wam się podobają 🙂 Więcej przygód z Etiopii możecie zobaczyć w postach Gate to Hell – Erta Ale volcano Bull Jumping in Omo Valley. Nowe pojawią się już wkrótce! W następnym  poście zobaczycie jak spałem w bazie wojskowej i dowiecie się , gdzie są ooogromne pokłady soli. A także jak trudno jest ją przewozić 🙂

Comments

  1. Odpowiedz

    Globtroterek

    29 stycznia 2016

    Wow! Ale historia. Dobrze, że Twojej mamie nic się nie stało. Czekam na kolejne wpisy!

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      31 stycznia 2016

      Rzeczywiście bałem się trochę o moją mamę, ale myślę, że ona bardziej o mnie 🙂 A kolejne wpis już niedługo!

  2. Odpowiedz

    Joanna

    29 stycznia 2016

    Etiopia mnie stale zachwyca, za każdym razem jak ktoś mi o niej opowiada, robi to na mnie ogromne wrażenie.. Tym razem też tak jest – jeziora siarkowe wyglądają przepięknie, prawie pełna paleta barw i te „odgłosy życia”. Jak widać z naturą nie ma co zadzierać.
    Skały wokół jaskini też ciekawie się prezentują. 🙂

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      31 stycznia 2016

      Etiopia jest pięknym krajem i co kawałek można zobaczyć coś innego 🙂 Ale upał czy smród czasami daje się we znaki! Jeziorka siarkowe też bardzo mi się podobały 🙂 Zresztą nie ma co mówić wszystko tam było super, oprócz bicia kobiet na Bull Jumpingu 🙁

  3. Odpowiedz

    Karol Werner

    30 stycznia 2016

    Masakra, ale one są chude, aż żal patrzeć. 😮

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      31 stycznia 2016

      Chodzi Ci o wielbłądy ?! Bo ja trochę nie zrozumiałem 🙁

  4. Odpowiedz

    Agnieszka

    30 stycznia 2016

    Zazdroszczę! Niezwykle ciekawe miejsce i zazdroszczę rodziców którzy zabierają Cie na takie wyprawy!:)

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      31 stycznia 2016

      No mam farciocha 🙂 🙂 🙂 😎 😎 😎

  5. Odpowiedz

    jacek szewczyk

    30 stycznia 2016

    bardzo super:) jakbym tam znowu był !!!dzięki chłopie:):)

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      31 stycznia 2016

      Nie ma za co 🙂 Fajnie, że byliśmy w tych samych miejscach!!!

  6. Odpowiedz

    kasia

    30 stycznia 2016

    Ale Wam zazdroszczę!! Nawet mimo okropnego zapachu, bo widoki niezapomniane! przypominacie mi tą rodzinkę z takiego starszego serialu animowanego co jeździli razem autem po afryce i różnych safari i córka o tym opowiadała hehe 🙂

    • Odpowiedz

      Simon planetkiwiblog

      31 stycznia 2016

      Nie kojarzę serialu, moi rodzice też nie 🙁 Mam nadzieję, że ta rodzinka była spoko 😉 A widoki było rewelacyjne!

  7. Odpowiedz

    Ewa

    2 lutego 2016

    Cudne, cudne, cudne miejsce szczególnie dla fotografa… Chcialabym się tam wybrać, mam w sumie niedaleko ale brak czasu… Ech 🙂

Leave a Comment

Cookies help us deliver our services. By using our services, you agree to our use of cookies. More Info | OK